To już od 7 lat kiedy to SSC zorganizowało pierwszy rajd, który cieszy się wśród uczestników dużą popularnością. Tym razem wzięło w nim udział 85 osób co ciekawe ponad połowa z poza Suchedniowa. Pogoda jak na zamówienie także deszcz nikogo nie zmoczył. Kilka tras do wyboru tak aby każdy znalazł coś dla siebie. Część pojechała na bardzo wymagającą trasę mtb, inni na szosę a kolejni wraz ze znajomymi wybrali trasę rodzinną. Po powrocie na każdego czekał poczęstunek i tu podziękowania dla Delikatesów Centrum z Suchedniowa i Pana Markiewicza, którzy bardzo wspomogli nasz rajd w tej kwestii. Dzięki starostwu mogliśmy zakupić nagrody rozlosowane wśród uczestników które niejednokrotnie przysporzyły wiele radości, niestety nie było ich tak dużo jak rok temu ale i budżet był kilka razy mniejszy. Za rok postaramy się to nadrobić i może uda się uzyskać jeszcze większa ilość gadżetów.
Nie zabrakło też nagród dla dwóch najstarszych kolarzy.
Jak widać grill pustkami nie świecił...
...ale jak mogło by być inaczej skoro kucharzył nam sam Prezes alias Grzegorz Gessler:)
Jak widać grill pustkami nie świecił...
...ale jak mogło by być inaczej skoro kucharzył nam sam Prezes alias Grzegorz Gessler:)
A było mniej więcej tyle osób i mam nadzieję że każdy wrócił zadowolony i że jeszcze niejednokrotnie zechce uczestniczyć w tej imprezie.
A tymczasem już w niedziele kolejny - podobno bardzo ciężki - maraton sygnowany logiem ŚLR którego na pewno nie odpuścimy i sprawdzimy co tym razem przygotował dla nas GIT Mazi.
A tymczasem już w niedziele kolejny - podobno bardzo ciężki - maraton sygnowany logiem ŚLR którego na pewno nie odpuścimy i sprawdzimy co tym razem przygotował dla nas GIT Mazi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz