Świętokrzyskie, Święta Katarzyna i Święty Krzyż, tak w skrócie można opisać lokalizację naszej wczorajszej wycieczki. To chyba najdłuższy wypad pieszy-zimowy w naszym wykonaniu, który dla wszystkich okazał się sporym wyzwaniem. Pierwsze próba to stawić się o 7.00 w umówionym miejscu. Niektórzy nie podołali temu zadaniu, lecz po motywującym telefonie jednak zdecydowali się dołączyć do zespołu:) Przystanek Bodzentyn- zostawiamy samochody, później busem do Św.Katarzyny, by tam zacząć marsz.
Źródło przy kapliczce to jedno z bardziej charakterystycznych miejsc w paśmie gór świętokrzyskich, miejsc gdzie zawsze można wydobyć drobniaki na browara. No i myjcie się dziewczyny bo nie znacie dnia ani godziny:)
Ze względu na porę roku należny pamiętać o trunkach które niezmiernie dobrze sprawdzają się w zimowych warunkach.
Mikołaja akurat nie było :(
Tym razem niestety mgła uniemożliwiła przegląd panoramy z tarasu widokowego nad gołoborzem.
Widziałem orła cień:)
W klasztorze tradycyjnie gorący żurek oraz bigos które zawsze smakuja jak mistrzostwo świata. Kolejna mini wycieczka, dużo mniejsza, lecz także pierwsza z serii nocnych wypraw odbędzie się już w najbliższą sobotę a szczegóły na stronie fb wydarzenia .