wtorek, 25 stycznia 2011

České krásný jazyk-czeski piękny język

Pokračování série setkání ve čtvrtek rozhodla popstrykać pár portrétů na rychle.
První myšlenka v mé hlavě z toho, co je tam na začátku.
Ovládací zařízení je základem pro.
Spontánní nápady.
Pomíjivé okamžiky.
Bubeník Loreinów.Vás K.
řízenou konverzaci

I tak oto w myśl rozwijania światopoglądu w kolejnych odsłonach zapoznamy się z innymi jakże bliskimi a jednak odległymi nam językami:)


niedziela, 16 stycznia 2011

WOŚP

Tym razem kilka zdjęć z finału WOŚP odbywającego się w Suchedniowie a w nim:
Totalne urwanie głowy,
przytłaczające licytacje,
świetne występy przedszkolaków,
tańce towarzyskie,
w rytmie cza cza
i bardziej freestyle-owe.
Strzelać każdy może wraz z ŁLKS "Olimpia".
Występ "Red Wings" - kolejne Loreiny rosną.
Formacja taneczna AXIS,
oraz Orkiestra Instrumentów Dętych.
I czołowy punk programu -licytacje a wśród nich ta od SSC zdjęcia z autografem Mai Włoszczowskiej i Andrzeja Piątka

Więcej

Szczegółowe informacje na stronie
SUCHEDNIOWSKI OŚRODEK KULTURY "KUŹNICA"


czwartek, 6 stycznia 2011

Węgierski gulasz

Na początku zaznaczam, że nie będzie to przewodnik kulinarny bo kuchnia węgierska do mnie nie przemawia, aczkolwiek tytułowy gulasz na własne oczy widziałem. W skrócie przedstawię niewielką relację z kilku dni ze stolicy jakże nieznanego i egzotycznego dla mnie kraju. Budapeszt - bo właśnie w tym mieście będzie działa się akcja- to ładne miasto aczkolwiek na pierwszy rzut beretem tego nie widać. A więc:
Podstawowym środkiem lokomocji są: tramwaje, metro i autobusy na które bilety sprzedaje urocza pani kasjerka z okienka numer jeden.
Komunikacja jak na moje oko jest bardzo dobrze rozwinięta, warto zaopatrzyć się w mapę z rozrysowanymi połączeniami, przez co czas przemieszczania ulega skróceniu.
Wniosek jest prosty zamiast tułać się samochodem lepiej kupić kilkudniowy bilet i używać komunikacji publicznej która podwiezie nas praktycznie wszędzie.
Jedna ze stacji.
Węgry też maja mohery.
Bilety sprawdzane są wyrywkowo na peronach, ewentualnie przy wejściach do nich w autobusie i tramwaju kanarów nie odnaleziono.
Dla fanów mocnych wrażeń najszybsze i najdłuższe ruchome schody jakie widziałem:)
Jak już opanujemy wszelakie tajniki podróżowania możemy zacząć zwiedzać. To co najbardziej rzuca się w oczy i naturalna rzeczą jest przy przeprawach wodnych -mosty. Ten akurat uchwycony z góry Gellérta, która jest bardzo dobrym punktem widokowym.

Budapeszt słynie z zamiłowania do koni które przejawia się w wielu posągach:)(w drodze na szczyt góry)Góra zwieńczona jest posągiem wolności-kobieta z uniesionymi rękami w których trzyma gałązkę palmową. A ten na dole to węgierski szewczyk dratewka walczący ze smokiem.
Widok na Zamek Królewski od strony góry Gellérta.
Zwiedzając natrafić można na ciepłe źródła, te akurat znajdują się w okolicy Placu Bohaterów. Atrakcją są kaczki które można ugotować w naturalnym środowisku.
Plac Bohaterów.
Zamek Vajdahunyad-w którym straszą upiorne węgierki i sprzedają grzane wino po 400 forintów.
Pomnik Anonima z wyśmiganym piórem z tego co wyczytałem w sieci to :..." Mówi się, ze dotkniecie jego pióra daje natchnienie artystyczne, ale jest też druga wersja, ze dotknięcie go przez kobietę, daje jej gwarancję niesamowitych doznań erotycznych następnej nocy"... dlatego była taka kolejka...
Tramwaj nr 2 to bardzo dobry sposób na podziwianie zabytków wzdłuż Dunaju. Z jego okien rozciąga się wspaniały widok na jedną stronę miasta - BUDA.
To właśnie tu Katty Perry nakręciła teledysk do piosenki Firework.
Po stronie PESZT warto zajrzeć na promenadę naddunajską gdzie odnajdziemy rzeźby urozmaicające jej wygląd. Tu chłopiec z gitarą niestety już bez gitary.
Jest też rzeźba pt "Człowieku podaj łapę"
Część parlamentu.
Na jednej z głównych ulic miasta odbywał się jarmark z duuużą ilością średnio zdrowego jedzenia.
Wyjście na miasto w godzinach wieczornych to kolejna atrakcja. Wszystkie najciekawsze obiekty są świetnie oświetlone.
Budapesztański powrót do przyszłości.
W centrum blisko stacji zachodniej i galerii WestEnd znajduje się lodowisko.
Kościół Macieja podobno jeden z bardziej znanych na Węgrzech
Nic tylko zabrać szeroki kąt i statyw i robić masę zdjęć nocą ja niestety takiego sprzętu nie posiadałem:) Większość zdjęć robiona canonem g11 który na wycieczki tego typu nadaje się idealnie.
A to już powrót z dalekiej podróży i małe korki - na szczęście szybko się rozluźniło i można było pojechać trochę szybciej niż ustawa przewiduje:)