Tak oto dotarliśmy do drugiej części tatrzańskiej przygody. Tym razem plan wycieczki obejmował Giewont i Kasprowy. Pogoda jakoś średnio nastrajała na marsz. Zachmurzone niebo nad głowami straszyło deszczem. Na szczęście nie spadła ani kropla, lecz niestety przez zachmurzenie straciliśmy część widoków ze szczytów - ale nic nie szkodzi! będzie pretekst aby kolejny raz na nie wrócić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz