niedziela, 16 września 2012

Tatry wchodzą w krew

Tak oto dotarliśmy do drugiej części tatrzańskiej przygody. Tym razem plan wycieczki obejmował Giewont i Kasprowy. Pogoda jakoś średnio nastrajała na marsz. Zachmurzone niebo nad głowami straszyło deszczem. Na szczęście nie spadła ani kropla, lecz niestety przez zachmurzenie straciliśmy część widoków ze szczytów - ale nic nie szkodzi! będzie pretekst aby kolejny raz na nie wrócić!

 












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz