Jak wiadomo dookoła ogólny braku śniegu. Jednakże są miejsca gdzie można go odnaleźć, w końcu dla chcącego nic trudnego. I tak od razu napiszę, że z terminologii snowboardowej znam trzy słowa a mianowicie: deska, wiązania i buty czyli podstawy więc lepiej nie będę się rozpisywał nad technicznymi nazwami tricków które dziś widziałem. Razem z Darkiem wybraliśmy się do Tumlina gdzie odbywały się zawody snowboardowe. Pomimo niezbyt sprzyjającej aury zjawiła się spora grupa entuzjastów biało-szarego szaleństwa dając mocny upust swym ułańskim fantazją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz