poniedziałek, 19 grudnia 2011

Gramy z Fartem

To mój drugi mecz z Fartem, lecz tym razem choć ciągle zdjęć robić nie umiem zabrałem aparat aby uwiecznić owe wydarzenie. Zebraliśmy dość pokaźna grupę liczącą sztuk 9 kibiców w tym podgrupa pod nazwą Fotowizje. Darka relację odnajdziecie na jego blogu a link do niego po prawej w zakładce polecane pod hasłem Ulotne chwile.
Zbygniew jako sportowiec aktywny, kolarz i łyżwiarz-hokeista nie stroni też od siatkarskich emocji. Szal ma zacny więc widać komuż to jego serce bliskie.
Na początek rozgrzewka.
Po jednej stronie wierni kibice Farta.
Goście nawet krzesełka mieli pod kolor:)
Skra reprezentuje się dobrze z każdej strony czy to z frontu
czy z zaplecza.
Kłócił, kłócił i wykłócił kartkę dostał seta stracił.
Bo wszyscy siatkarze to jedna rodzina.Każdy ma swojego Zatorskiego:)
Jak już wcześniej wspomniałem był to zaledwie 2-gi mój mecz Farta ale starzy bywalcy twierdzą że frekwencja była ponad normę.
Było cymbalistów wielu ale żaden z nich nie śmiał zagrać przy Jankielu:)
Fart podobno od początku był skazany na porażkę, tak też się co prawda stało, jednak mecz był na wysokim poziomie i dostarczył nam wielu emocji.Z tego co da się zauważyć siatkarze częściej klepią rękę kolegi niż piłkę- wyjątkiem jest plażówka:)
Jak zwykle o oprawę dbają wierni fani z klubu kibica.
Kolejny mecz ostatni w tym roku już 30 grudnia także warto się wybrać bo przeciwnik Farta pierwszoliniowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz