W niedziele 20 września Orlicz walczył o kolejne punkty tym razem w Połańcu. Niestety uległ on drużynie gospodarzy 3 do 1. Początkowe minuty przyniosły pierwszą stratę bramki Orlicza, a na odrobienie jej musieliśmy czekać do końca pierwszej połowy (wyrównał Mariusz Jaros). Po przerwie sytuacja jednak przechyliła się na korzyść Czarnych kiedy to w końcowych minutach spotkania podwyższyli na 2 do jednego po czym po strzale karnym na 3-1(co prawda obronionym ,lecz niestety napastnik z Połańca okazał się szybszy od obrońców Orlicza i zdołał oddać celny strzał). Ale co najważniejsze na meczu był świetny doping dla Naszej drużyny. Połaniec oddalony jest o około 90 km ale mimo to chłopaki potrafili się zorganizować i świetnie wspierać zawodnków na murawie. Z tego co słyszałem takie zachowanie podobało się nie tylko zawodnikom ale także innym kibicom z Suchedniowa (tym starszym) którzy po meczu nie szczędzili słów pochwały kierowanych dla ekipy śpiewającej:) Także mam nadzieje że podobne widowisko zobaczymy w niedziele w Suchedniowie kiedy to o 11.oo Orlicz II zmierzy się z ŁKS II Georyt Łagów i o 16 .oo Orlicz powalczy z Nidą Pińczów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz